Criar uma Loja Virtual Gr醫is
Voir ce film 2046 avec sous-titres 1440

Film jaki jest, ka偶dy widzi. Nale偶y pisa膰 o nim, nie o tym, co si臋 wok贸艂 niego k艂臋bi. Ale bywaj膮 filmy, kt贸re trudno oddzieli膰 od ich w艂asnego mitu, od legendy naros艂ej wok贸艂 re偶ysera, wok贸艂 jego wcze艣niejszego dorobku. Zdaje si臋, 偶e tak w艂a艣nie jest z filmem "2046".

Wiadomo, 偶e stanowi kontynuacj臋 "Spragnionych mi艂o艣ci", wi臋c trzeba przypomnie膰 fabu艂臋 sprzed kilku lat. Rzecz dzia艂a si臋 w roku 1962 w Hongkongu; dwa m艂ode ma艂偶e艅stwa, pa艅stwo Chan i pa艅stwo Chow, wprowadzaj膮 si臋 do tego samego pensjonatu, zajmuj膮 s膮siednie pokoje. Pani Chan pracuje w firmie przewozowej, pan Chow jest dziennikarzem. Ich wsp贸艂ma艂偶onkowie wykonuj膮 prace wymagaj膮ce cz臋stych podr贸偶y zagranicznych. Po jakim艣 czasie okazuje si臋, 偶e s膮 kochankami, po czym znikaj膮 z opowie艣ci. Mi臋dzy pozosta艂ymi na miejscu opuszczonymi wsp贸艂ma艂偶onkami rodzi si臋 przyja藕艅, kt贸ra stopniowo przekszta艂ca si臋 w mi艂o艣膰. Mi艂o艣膰 rodzi si臋 powoli, m.in. dlatego, 偶e napotyka mn贸stwo obiekcji moralnych. - "Nie b臋dziemy post臋powali tak jak oni" - m贸wi w pewnym momencie pani Chan, nawi膮zuj膮c do wiaro艂omnej pary.

Ale ta mi艂o艣膰 pozostaje niespe艂niona. Pani Chan zrywa kontakt, niedoszli kochankowie mijaj膮 si臋 jeszcze przypadkowo, jednak znajomo艣膰 zamiera. Historia ko艅czy si臋 w Kambod偶y, gdzie ogl膮damy rytua艂 uprzednio wspomniany w filmie. Polega na tym, 偶e cz艂owiek pragn膮cy uwolni膰 si臋 od bolesnych prze偶y膰 czy wspomnie艅 wypowiada swoje zwierzenie do otworu wydr膮偶onego w drzewie, skale czy murze, a nast臋pnie 贸w otw贸r zasklepia. Pan Chow dokonuje takiej spowiedzi w ruinach 艣wi膮tyni Angkor Wat.

Wydawa艂oby si臋, 偶e to fina艂 ostateczny. Ale tak nie jest. Widz doznaje nieokre艣lonego wra偶enia, 偶e zosta艂 oszukany; 偶e ukryto przed nim prawd臋, kt贸r膮 powinien by艂 pozna膰. Wi膮偶e si臋 to z pewnym etapem opowie艣ci. Jako si臋 rzek艂o, pani Chan i pan Chow solidarnie broni膮 si臋 przed sw膮 wzajemn膮 mi艂o艣ci膮, chc膮 by膰 uczciwi. Wszelako obrona przed nami臋tno艣ci膮, prowadzona w imi臋 racji moralnych, bywa cz臋sto nieskuteczna i ko艅czy si臋 kapitulacj膮. Jest w filmie kr贸tki moment, w kt贸rym kobieta kapituluje - i oczekuje wzajemno艣ci ze strony m臋偶czyzny. On jednak zachowania nie zmienia; nadal deklaruje mi艂o艣膰 - i nadal si臋 przed ni膮 broni. Nie zauwa偶y艂? Stch贸rzy艂? Jest to sprawa w ca艂ej opowie艣ci kluczowa, kt贸ra jednak nie zostaje wyja艣niona. Mo偶emy przypuszcza膰, 偶e prawd臋 zamurowano w ruinach Angkor Wat.

I oto teraz pojawia si臋 film "2046", czyli opowie艣ci ci膮g dalszy, a wraz z nim nadzieja, 偶e zamurowana prawda zostanie wydobyta na jaw. Pocz膮tkowo istotnie si臋 na to zanosi. Film zaczyna si臋 jak opowie艣膰 "science-fiction", jeste艣my w 艣wiecie futurystycznym, kursuje tajemniczy poci膮g przemieszczaj膮cy si臋 nie tyle w przestrzeni, co w czasie. Przewozi pasa偶er贸w do Roku Pa艅skiego 2046, roku magicznego, bo w艂a艣nie wtedy b臋d膮 mogli odzyska膰 wspomnienia, kt贸rych si臋 wyrzekli. Ju偶 w pierwszym uj臋ciu ogl膮damy urz膮dzenie, kt贸re - by膰 mo偶e - 贸w powr贸t do wspomnie艅 umo偶liwia. Jest to tw贸r pochodzenia chyba organicznego, du偶y i baniasty, co艣 jakby odw艂ok wielkiego owada, z czarn膮 dziur膮 w 艣rodku. Kszta艂t dziwny i intryguj膮cy. Czy zatem pan Chow wr贸ci teraz do swych wspomnie艅? Czy ujawni nam swoj膮 tajemnic臋?

Musimy w tym miejscu odwo艂a膰 si臋 do legendy, czyli do tego, co si臋 wok贸艂 filmu k艂臋bi. Do Europy dotar艂 podczas festiwalu w Cannes 2004. Dotar艂 w ostatniej chwili, organizatorzy musieli zmienia膰 terminy projekcji. By艂 podobno dziwny: sk艂ada艂 si臋 z dwu opowie艣ci, snutych r贸wnolegle. Jedna utrzymana by艂a w konwencji SF, druga w konwencji realistycznej, psychologiczno-obyczajowej. W tej drugiej pojawiali si臋 nasi dobrzy znajomi ze "Spragnionych mi艂o艣ci". W angielskim miesi臋czniku "Sight & Sound" (czerwiec 2004) napisano w sprawozdaniu, 偶e w膮tek SF kuleje, 偶e wymaga dodatkowych wyja艣nie艅 (przer贸bek) i 偶e po festiwalu zapewne powstanie nowa wersja filmu. Ale re偶yser w膮tku nie przerobi艂, lecz prawie ca艂kowicie go z filmu usun膮艂. Pozosta艂a jedynie sekwencja wst臋pna (patrz wy偶ej) i lu藕ne sceny rozsiane na zasadzie przerywnik贸w. W艂a艣nie t臋 wersj臋 ogl膮damy teraz w Polsce.

Dominuje zatem opowie艣膰 realistyczna, psychologiczno-obyczajowa o panu Chow i jego prze偶yciach w latach 1966-70. Do spowiedzi 艣wi膮tynnej re偶yser ju偶 nie si臋ga. A mo偶e jednak? Mo偶e przedstawi艂 tre艣膰 spowiedzi w wersji zaszyfrowanej?

Tak czy owak, trzeba nam teraz do niej wr贸ci膰. Akcja zaczyna si臋 przecie偶 dok艂adnie w momencie, w kt贸rym ko艅czy艂a si臋 akcja "Spragnionych mi艂o艣ci". Pan Chow wraca z Singapuru do Hongkongu, pracuje jako dziennikarz, pisze powie艣ci SF w odcinkach: to w艂a艣nie owa historia o magicznym poci膮gu. Poza tym prowadzi bujne 偶ycie towarzyskie. Polega ono na romansach z coraz to nowymi, bardzo atrakcyjnymi dziewczynami. Stylistyka opisu jest taka jak w "Spragnionych mi艂o艣ci", wszelako tre艣膰 zupe艂nie inna. Tam obraz wyra偶a艂 wszechobecno艣膰 mi艂o艣ci, kt贸ra dominowa艂a nad 艣wiatem, tyle 偶e stale si臋 bohaterom wymyka艂a. Tu mi艂o艣ci nie ma w og贸le. Wszelkie znajomo艣ci pana Chow ko艅cz膮 si臋 rozstaniem, czasem w艣r贸d 艂ez, czasem pogodnie i oboj臋tnie.

Mo偶e ma to ilustrowa膰 tez臋, kt贸r膮 kto艣 w filmie formu艂uje dos艂ownie: w mi艂o艣ci nie ma zamiennik贸w. Znaczy艂oby to, 偶e pan Chow z du偶ym samozaparciem szuka mi艂o艣ci, czasem j膮 znajduje, ale w ko艅cu odrzuca, bo 偶adna nie dor贸wnuje tej dawnej, jedynej, do pani Chan. By艂aby to hipoteza przekonywaj膮ca, gdyby mo偶na by艂o te niby-mi艂o艣ci skonfrontowa膰 z mi艂o艣ci膮 dawn膮, sprzed kilku lat. Takie rozwi膮zanie by艂oby jednak trudne, rozbija艂oby ci膮g艂o艣膰 narracji - i na szcz臋艣cie nikt tego nie pr贸buje.

Film "2046" jest bardzo pi臋kny, narracja prowadzona jest z gracj膮, ale trudno odgadn膮膰, do czego zmierza. Wong Kar-Wai ma na 艣wiecie wielu zwolennik贸w, ci nie mog膮 pogodzi膰 si臋 z my艣l膮, 偶e mistrz nakr臋ci艂 film pozbawiony wewn臋trznego uzasadnienia. Szukaj膮 wi臋c uparcie rozwi膮zania. Ot贸偶 niewykluczone, 偶e jest ono tak proste, 偶e a偶 wstyd je publicznie og艂asza膰. Dlaczego pan Chow 藕le traktuje kobiety? Mo偶e po prostu dlatego, 偶e kobiet nie lubi. Skoro tak, to dlaczego je uwodzi, dlaczego wabi do sypialni, demonstruje prze偶ycia i cierpienie? C贸偶, mo偶e po prostu dla kamufla偶u. Taka oboj臋tno艣膰 to oczywi艣cie kalectwo. Nikt nie chce, aby jego kalectwo zosta艂o ujawnione. Ale mo偶na je ukry膰 ha艂a艣liwo艣ci膮 zabawy.

Je偶eli nasza hipoteza jest trafna, to cierpienia pana Chow w "Spragnionych mi艂o艣ci" nie wynika艂y z m臋ki mi艂o艣ci; wynika艂y z m臋ki udawania mi艂o艣ci. Niestety, partnerk膮 pana Chow jest tam pani Chan, kobieta inteligentna i przenikliwa, grana przez Maggie Cheung. Kobieta zakochana ma wiele zalet, ale ma tak偶e jedn膮 wad臋: potrafi, je艣li zechce, przejrze膰 na wylot faceta, kt贸rego kocha. Tak si臋 w艂a艣nie sta艂o - i pani Chan kaza艂a kochankowi i艣膰 do diab艂a. Efekt: w filmie "2046" pani Chan jest przedmiotem wielu wspomnie艅, ale "in personam" pojawia si臋 tylko raz, na kr贸tk膮 chwil臋. I jest pokazana w bardzo z艂ym 艣wietle - zar贸wno w sensie dos艂ownym, jak i przeno艣nym.

C贸偶 jeszcze? Pan Chow pisze sw膮 powie艣膰 SF w odcinkach, ale nie po to, by ujawnia膰 swe wspomnienia. Raczej po to, by produkowa膰 karykatury kobiet. Pi臋kne dziewczyny, kt贸re przychodz膮 do niego z sercem na d艂oni, potem powracaj膮 w jego powie艣ci jako androidy, niezdolne do mi艂o艣ci.

Facet, kt贸ry nie lubi kobiet, w kinie na og贸艂 okazuje si臋 homoseksualist膮. W wypadku pana Chow to si臋 nie sprawdza. Tony Leung zagra艂 kiedy艣 u Wong Kar-Waia (w "Happy Together") kochanka-homoseksualist臋, ale to oczywi艣cie o niczym nie 艣wiadczy. Wi臋c ca艂a wy艂o偶ona tu interpretacja jest jak detektywistyczna hipoteza: trudno j膮 obali膰, ale trudno tak偶e znale藕膰 dla niej potwierdzenie.

By膰 mo偶e poszlak膮 m贸g艂by by膰 obraz pojawiaj膮cy si臋 w pierwszym uj臋ciu, potem tak偶e w ostatnim. Chodzi o 贸w dziwny tw贸r w kszta艂cie owadziego odw艂oku, z czarn膮 dziur膮. To co艣 zajmuje w filmie miejsce centralne, od niego si臋 wszystko zaczyna i na nim ko艅czy. Wszyscy do owego "czego艣" zmierzaj膮, do niego d膮偶膮 i - jak si臋 tu kilkakrotnie m贸wi - prawie nigdy nie wracaj膮. Mo偶e zostaj膮 wch艂oni臋ci przez czarn膮 dziur臋.

Co ten dziwny kszta艂t oznacza? Nale偶a艂oby poprosi膰 o pomoc znawc贸w kina, specjalizuj膮cych si臋 w interpretacjach psychoanalitycznych. To s膮 tacy ludzie, kt贸rzy widz膮 na ekranie cz艂owieka pal膮cego grube cygaro i natychmiast m贸wi膮 bez cienia w膮tpliwo艣ci: oczywi艣cie, chodzi o sugesti臋 seksu oralnego.

Niewykluczone, 偶e w podobnym trybie rozwi膮zaliby zagadk臋 owadziego odw艂oku. Dop贸ki tego nie zrobi膮, zaproponowana tu interpretacja jest r贸wnie dobra jak ka偶da inna.